Obserwowanie ptaków to w naszym kraju coraz popularniejsze hobby. Hobby, należy przy tym zaznaczyć, stosunkowo mało wymagające. Początkujący obserwator obejdzie się i bez sprzętu, jeśli już jednak połkniemy bakcyla, warto zainwestować. Pierwszymi zakupami powinien być jakiś dobry przewodnik do rozpoznawania ptaków, drugim, niemniej ważnym, jakaś mała lornetka.
Rozmiar ma znaczenie
Dlaczego małe lornetki miałyby być dobre? Przecież modele większe oferują zwykle lepszą optykę (a co za tym idzie jaśniejszy obraz) a także większe powiększenie. Może się wydawać, że z małą lornetką za wiele nie zwojujemy. Pozory jednak mylą. Jako zwykło się rzec, najlepsza lornetka, to ta, którą mamy przy sobie. A małą lornetkę możemy mieć przy sobie niemal zawsze. Zmieści się do każdej torebki i każdego plecaka. A bywa, że i do kieszeni. Tym sposobem żadna obserwacja nam nie umknie. A w obserwacji ptaków sporo jest przypadkowości. Nigdy nie wiadomo, kiedy natrafi się ciekawa okazja. Szkoda, by w kluczowym momencie nie mieć przy sobie żadnego sprzętu optycznego. Nie wszystkie ważne cechy dostrzeżemy okiem nieuzbrojonym.
Niedostatki
Owszem, małe lornetki mają swoje wady. Kto miał okazję korzystać z modeli nieco większych, przyzna, że dają one nieporównywalnie lepszy obraz i dużo łatwiej i przyjemniej obserwuje się przez nie ptaki. Są jednak ciężkie. Pewien wyjątek stanowią może lornetki konstrukcji dachowej, jednak one są z kolei bardzo drogie. Łączą jednak dobre właściwości optyczne (w tym dużą średnicę obiektywu) z dość kompaktowymi rozmiarami. Na początek lepsza mimo wszystko będzie mała lornetka w konstrukcji porro – prostszej i tańszej. Taki sprzęt optyczny będzie mógł nam towarzyszyć w każdej chwili i miejscu. A to bywa cechą na wagę złota.
Czy warto?
Małe lornetki nie są idealne, mają swoje wady, ale na początek są świetnym sprzętem optycznym dla domorosłych obserwatorów ptaków. Dzięki temu, że możemy taką lornetkę mieć niemal zawsze przy sobie, sprawia, że nie umknie mam żadna ciekawa obserwacja.